Co neuronauka mówi o zmianie?

Jeszcze do niedawna uważano, że układ nerwowy po 18 – 25 roku życia się nie zmienia. Zgodnie z tą teorią to, jacy jesteśmy byłoby niezmienne i mielibyśmy niewiele wpływu na własne reakcje i zachowania.

Neuroplastyczność- czyli układ nerwowy zmienia się całe życie

Ta teoria została obalona dzięki nowoczesnym badaniom neuronauki. Dzisiaj wiemy, że w wieku dorosłym nie tylko mogą powstawać nowe komórki nerwowe ale przede wszystkim mogą się zmieniać istniejące połączenia nerwowe. A to znaczy, że można zmieniać nie tylko sposób myślenia ale także wiele reakcji i zachowań zautomatyzowanych czy automatycznych, często uważanych za „wrodzony” charakter.

To także znaczy, że można mieć wpływ na reakcje w stresie, zmniejszając efekty odległe przewlekłego stresu ale także mając większy wpływ na często niechciane zachowania pod presją. To znaczy także, że można mieć wpływ na dominujące nastroje, zmniejszając poziom lęku, tworzenie negatywnych scenariuszy, „nakręcanie się”, ciągle ustępowanie czy na okresy zniechęcenia i obniżonego nastroju. Możemy mieć także wpływ na to, co w nas głęboko zakorzenione: na utarte sposoby komunikacji czy sposoby tworzenia (lub nie tworzenia) relacji.

Neuroplastyczność zależy od wieku i od diety.

Generalnie z wiekiem się ona zmniejsza, co powoduje, że coraz trudniej zaadaptować się do zmieniających się warunków otoczenia. Objawem bywa czasem ten rodzaj „gderania” na to, co w dzisiejszych czasach jest nie tak. Wszystko to, co będzie miało wpływ na szybkość starzenia się, będzie miało także wpływ na neuroplastyczność, w tym przede wszystkim relacje społeczne, ruch i aktywność umysłowa

Drugim ważnym czynnikiem jest zróżnicowana dieta, dostarczająca budulca dla około 100 neurotransmiterów. Żeby komórki nerwowe były zdolne do zmiany muszą być elastyczne, co znaczy, że ich błony komórkowe muszą być elastyczne. Węglowodany i tzw „złe tłuszcze” usztywniają błony komórkowe. Pamiętać zatem należy, że to, co zjadane za chwilę nie tylko wypełni komórki tłuszczowe, ale także wbuduje się w błony komórek nerwowych.

Kilka generalnych zasad neuroplastyczności, dotyczących tego, w jaki sposób powodować prawdziwą zmianę.

                           1. Trening.   Jesteś tym, co robisz i co powtarzasz, bo tak kształtuje się układ nerwowy.

Kiedy małe dziecko uczy się, np. chodzenia to nie dzieje się tak, że ono decyduje, wymyśla „ jak”, a potem wstaje i idzie. Dziecko wykształca umiejętność chodzenia robiąc i powtarzając: wstaje, robi krok, przewraca się, płacze, wstaje i znowu próbuje. Jako dorośli wiele z tego tracimy i często zniechęcamy się po pierwszych paru próbach. Tymczasem układ nerwowy zmienia się tylko i wyłącznie  przez doświadczenie, czyli pod wpływem „powtarzania tego samego”. Dokładnie tak jak trening sportowy kształtuje mięśnie, tak powtarzanie kształtuje nowe i wzmacnia istniejące połączenia nerwowe, warunkujące konkretne reakcje czy zachowania. To nie brak „silnej woli” często powoduje, że nie dajemy rady wprowadzić czegoś w naszym życiu, ale brak zrozumienia, że to nie silna wola jest kluczowa, ale ćwiczenie i powtarzanie. 

                           2. Systematyczność. Zasada 300/3000

Czy wystarczy zrozumieć i sprawdzić, że się potrafi? Niestety nie. Połączenie nieużywane zanika. Tak jak trenowanie mięśni wymaga treningu kilka razy w tygodniu, tak kształtowanie nowych połączeń nerwowych wymaga wielu powtórzeń. Neuronauka mówi o minimum 3 dłuższych sesjach treningowych w ciągu tygodnia lub kilka mniejszych w ciągu dnia.

Richard Heckler- autor książki „Anatomia Zmiany” mówi o zasadzie 300 / 3000 : 300 powtórzeń tworzy rodzaj „pamięci ciała” a 3000 powoduje, ze nowe połączenie nerwowe i reakcja nim uwarunkowana staje się automatyczna, czyli dostępna bez wysiłku i bez myślenia o niej.

                           3. Stopniowe „Napinanie Struny”. 

Żeby osiągnąć w czymś mistrzostwo nie wystarczy powtarzać to, co już znane i lubiane. Żeby coś skutecznie zmienić – podobnie. Jeśli jest miło i przyjemnie, to znaczy, że nic się nie zmienia. Po to, żeby uczyć się czegoś nowego trzeba „naciągać strunę”. Poczucie lekkiego dyskomfortu jest najlepszym objawem. Powoli okaże się, że się zaczyna lubić to, czego do tej pory się nie lubiło. I wtedy jest czas … na następny krok.

Napinanie struny nie oznacza skakania od razu na głęboką wodę. Richard Strozzi Heckler mówi „take it easy but take it”– czyli „podejdź do tego spokojnie, ale nie odpuszczaj”

                           4. Uwaga – czyli aktywizacja kory przedczołowej.

To jest niezbędny pierwszy krok do świadomej zmiany. Zautomatyzowane reakcje najczęściej nie są uświadomione. Bez świadomości tego, jak coś w nas zachodzi nie ma możliwości wpływania na to. A zatem obserwacja, odczuwanie: jak zachodzi w ciele reakcja na stres, albo, co się dzieje w ciele, kiedy wchodzi się w nowe, nieznane towarzystwo, albo w czasie wystąpienia publicznego. To jest pierwszy krok, ponieważ w ten sposób poznaje się reakcje swojego organizmu i aktywizuje się fragmenty kory przedczołowej, które przy takich zuatomatyzowanych reakcjach i zachowaniach zazwyczaj są mało aktywne.

I ostania, ale bardzo ważna reguła wzmacniająca neuroplastyczność:

                           5. zbuduj to, co się nazywa wsparciem społecznym. – Przyjaciele, rodzina, coach.

Izolacja społeczna powoduje zwiększoną aktywność prawej kory przedczołowej, a to częściej prowadzi do obniżenia nastroju i do zmniejszenia determinacji w dążeniu do celu.